Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2012

Przed wyjazdem

Witajcie! Jest to mój ostatni post przed wyjazdem do Niemiec na operację kręgosłupa. Jutro już wyjeżdżam z rodzicami. Tym razem podzieliliśmy drogę na dwa etapy. W piątek jedziemy do Wrocławia, tam nocujemy i w sobotę wyruszamy dalej, do Norymbergii. W niedzielę przed południem będę już na oddziale szpitala ortopedycznego w Erlangen. Przewidywany termin operacji to 26 stycznia. Nie wiem, czy będę miał dostęp do Internetu. W związku z tym wszystkich moich wiernych czytelników serdecznie pozdrawiam, trzymajcie za mnie kciuki i życzcie mi powodzenia!!! Jeżeli ktoś chciałby przekazać mi 1% swojego podatku na rehabilitację i dalszą walkę z chorobą proszę wpisać w zeznaniu PIT: KRS: 0000037904 Cel szczegółowy 1%:  3482 Gietka Jakub, którą trzeba zamieścić w części PIT-u „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE” znajdującej się bezpośrednio pod wnioskiem o przekazanie 1% podatku w rubryce : 127 -PIT28; 303 -PIT36; 106 -PIT 36L; 124 -PIT37; 59 -PIT38; 59 -PIT38; 52 -PIT39.                           

Thera Togs

Od trzech lat, raz w tygodniu   ćwiczę z Rafałem w Thera Togs, jest to coś w   rodzaju kombinezonu, którym owija się tułów i kończyny za pomocą przylepnych taśm. System ten pomaga utrzymać równowagę i zwiększa stabilizację podczas ćwiczeń, ale wymaga ode mnie dużej mobilizacji wszystkich sił i dlatego szybciej się męczę. Thera Togs jest wyściełany pianką, nazywany jest drugą skórą i można go zakładać bezpośrednio na ciało.

Komputer

Komputer, gry i cały ten wirtualny świat jest jak najbardziej dla mnie. Od samego początku komputery były łatwe i kuszące. Stałem się mistrzem gier. Można tam zrobić prawie wszystko, wszędzie wjechać, wszystko zobaczyć. Kusi   mnie   robienie zmian i poprawek w systemach operacyjnych. I mój komputer mogę zabrać wszędzie do łóżka, na wózek, do kuchni. Podobno kiedyś komputery były wolne, duże, bez dźwięku, z marną grafiką, nieprzenośne i bez Internetu. Ale to było w prehistorycznych czasach, kiedy nie było Internetu. Internet zmienił   gry.   Teraz mogę grać z wieloma osobami, w całych wirtualnych światach. Komputer mam   ustawiony w miarę znośnie. Ręce są dokładnie ułożone na klawiaturze (by nie było problemu z klawiszami). I momentalnie staje się kierowcą wyścigówki, ciężarówki, samolotu. Dowodzę grupą uczniów magii, plemionami, odziałem myszy - agentów, przyjaciółmi - robotami. Zawsze zwyciężamy. Komputer pozwolił   mi łączyć się z moją klasą na skype (różnie to wychodzi techniczni

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Co wydarzyło się 2 stycznia 2000 roku?

Dokładnie o godzinie 12.05 - 2 stycznia 2000 roku przyszedłem na świat. Jako maleństwo ważyłem 3960 g i mierzyłem 53 cm, byłem całkiem, całkiem. To oznacza,   że mam urodziny. Prezenty, refleksje i w ogóle. Urodziny to nie tylko słodycze, goście, niespodzianki. Prezenty często dostajemy wspólnie z siostrą. Głupio by było jakbym tylko ja dostawał, a Gabrysia nie. I tak jak w   rodzeństwie, potem jest podbieranie, kłótnie. Rodzeństwo to ciekawy wynalazek -   nie nudzisz się. Mam nadzieję,   że w tym roku, w dniu urodzin nie będzie klasówki.   Rozpakowywanie prezentów to także jest ciekawa sprawa. Lubię podkręcać atmosferę, odwlekać ostateczne rozpakowywanie. Prezenty to również jakiś łącznik z dzieciństwem. Przy monotonii   zimowych dni to zawsze coś, bo pogoda obecnie to absolutny szlaban na wyjście z domu. Prezenty: gry, muzyka troszkę zajmują czasu i myśli. Więc oczywista oczywistość: dzieci mają prawo do prezentów na urodziny! Każdy rok inny. Najpierw moi rodzice uczyli się mojej