W piątek byłem w szkole. Pani wychowawczyni jest bardzo fajna, uczniowie super fajni, nowa klasa przewspaniała, budynek jest duży, wygodny i dostosowany. Fajowo, jak ja lubię chodzić do szkoły! Krzesła w sali były ustawione w okrąg, poznawaliśmy swoje imiona i każdy musiał powtórzyć wszystkie imiona i dodać jakiś przymiotnik i tak od początku. Było śmiesznie. Dzwonek uratował mnie przed wymienieniem wszystkich imion z pamięci. W szkole jest winda, do której mieszczę się wózkiem elektrycznym, wypróbowałem ją w dniu rozpoczęcia roku szkolnego.
W tym roku, jak słyszymy, nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest raczej jesienna niż zimowa. Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację, do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.
Ty też jesteś fajny ja cała klasa
OdpowiedzUsuń