Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest. Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych. Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i męczącego oklepywania, jest efektywna i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać. Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych. Bo to jest tak, że nie mam siły samemu ani odkaszleć, ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszlem i smarkaniem podczas przeziębienia! No właściwie mam sprzęt, który potrafi mi tworzyć efekty 4D (jak włączę sobie trzęsienie ziemi w 3D).
Kamizelka w akcji.
Odjazdowy sprzęt. Gdzie można go kupić. Podaj namiary
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post a filmik jest genialny!
OdpowiedzUsuńJagoda
4D!!!! Musicie to opatentować! Pozdrowienia , Hania od Pana Rafała
OdpowiedzUsuńhttp://tablica.pl/oferta/kamizelka-oscylacyjna-the-vest-IDxPPF.html Sprzedam 515830425
OdpowiedzUsuńObyś Kuba miał jak najmniej zalegań!! Zdrówka:))
OdpowiedzUsuńChcę złożyć najserdeczniejsze życzenia Tobie oraz Twojej rodzinie z okazji Świąt Bożego Narodzenia, przede wszystkim dużo zdrowia, siły i wytrwania w chorobie, oby jak najmniej Ci dokuczała. Bądź silny i się nie poddawaj.
OdpowiedzUsuń