Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2012

Smutno mi...

  Moja praca domowa z języka polskiego dotycząca smutku przyśpieszyła poruszenie tematu, na który już wcześniej chciałem napisać, ale zawsze brakowało mi odwagi. Więc poważnie. Uczucie smutku i osamotnienia nie jest mi obce, bardzo często mi towarzyszy w codziennym życiu. Brak kontaktu z kolegami bardzo mi doskwiera i pogłębia moją samotność. Jest to trudne, aby mieć kontakt z rówieśnikami i zawierać nowe znajomości i przyjaźnie nie wychodząc z domu. Nauczanie indywidualne i wieczny cień choroby skutecznie separuje od znajomych. To nie tak, że nie dostrzegam rodziców, dziadków, Gabrysi, Blogerów (pozdrawiam wiernych czytelników). Gdy jestem smutny staram się o tym zapomnieć. Nie jest to najsympatyczniejsze uczucie.   Ale w mojej chorobie nie jest to takie łatwe. Nie wyjdę i nie pogram z kolegami w piłkę tak jak inni, nie pójdę do kolegi, nie poradzę sobie sam   bez pomocy drugiej osoby. Nawet stronę w książce musi ktoś przerzucić. Nie da się bym zrobił coś tak sam. To jest straszn