Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Moje zainteresowania

Na wstępie chciałem nadmienić, że podzielę ten temat na trzy części, ponieważ jest on bardzo obszerny, a ja nie chciałbym zajmować Wam zbyt dużo Waszego czasu, bo jednak każdy ma swoje życie :).  Intel Extreme Masters 2015 W ostatnim poście troszeczkę o sobie powiedziałem, dzisiaj chciałbym powiedzieć Wam o swoich zainteresowaniach. Z racji tego, że szkoła zajmuje mi większość mojego czasu, a ja nie lubię dostawać złych stopni. Muszę się dużo uczyć, jestem bardzo ambitny, to moja zaleta, ale również wada zarazem, bo nawet gdy już nie mam siły, to naukę stawiam ponad wszystko. Pomyślicie, przecież całego czasu nie da rady poświęcać nauce:), kiedy moje "akumulatory" rozładują się, to w ramach odpoczynku lubię grać w gry komputerowe, a zwłaszcza w grę League of Legends, dzięki tej grze, zawdzięczam moją sprawność lewej dłoni. Zastanawiacie się pewnie, jak można grać w tą grę będąc osobą niepełnosprawną? Uwierzcie mi można :), osobiście gram jedną ręka, a wygląda to tak

Przyjaciel koteł

Bo koty są dobre na wszystko. Na wszystko, co życie nam niesie. Bo koty, to czułość i bliskość na wiosnę, na lato, na jesień. A zimą – gdy dzień już zbyt krótki i chłodnym ogarnia nas cieniem, to k o t - Twój przyjaciel malutki otuli Cię ciepłym mruczeniem. (Franciszek Klimka) Kotka Misia pojawiła się w moim domu 4 lata temu. Był to niefortunny prezent - mały koteczek ze schroniska szukał domu tylko, że był trochę chory na grzybicę. Choroba okazała się dosyć zaawansowana i kotek wymagał długiego leczenia i odizolowania. Mój przyjaciel Jurek, który jest weterynarzem pomógł nam wtedy, przepisał leki, zaszczepił kotka i do tej pory ma go pod swoją opieką jeżeli chodzi o obcięcie pazurów, czy zabezpieczenie sierści przed kleszczami. Miśka jest moim prywatnym grzejnikiem, ale do wykorzystania głównie w zimie, bo temperatura jej ciała waha się od 38-39 stopni Celsjusza. Lubię, kiedy drzemie zadowolona na moich kolanach, mruczy i oczywiście grzeje mi nogi. I to był główn

Na nowo, trochę o mnie

Witajcie!   Po długiej nieobecności na blogu, małe przypomnienie o mnie. W styczniu kończę 17 lat, chodzę do pierwszej klasy liceum o profilu menadżersko-administracyjnym. Od urodzenia choruję na rdzeniowy zanik mięśni (SMA I-II), jeżdżę na wózku elektrycznym. Chociaż lekarz powiedział, że będę żył tylko 6 lat, żyję do dzisiaj i mam się dobrze, lecz moja choroba jest, jak pędzący zaprzęg koni, postępuje i ja nie mam na to żadnego wpływu, mogę jedynie spowolnić ten proces, dlatego też mam rehabilitacje 3 razy w tygodniu, która bardzo mi pomaga. Niestety, jestem uzależniony od drugiej osoby. Moja siła w rękach cały czas słabnie. Tak, jak kiedyś mogłem pisać prawą ręką, tak po operacji kręgosłupa, którą musiałem przejść z powodu dużej skoliozy, straciłem władze w prawej dłoni. Wszystko co mogę zrobić wykonuje lewą dłonią, lecz to również jest bardzo trudne dla mnie. Na blogu chciałbym uchylić rąbka tajemnicy o moim życiu, czasami też chciałem opowiedzieć Wam o tym co lubię robić, ch

Nowy początek

Wracam do Was z nową werwą i chęcią do prowadzenia bloga. Jednocześnie chciałbym wszystkich przeprosić za brak słów wyjaśnienia, dlaczego tak nagle zakończyłem przygodę z blogiem. Będzie to nowe otwarcie bloga, jednocześnie pozostawiając wszystkie wcześniejsze tutaj opublikowane posty. Wszystkim, którzy zaglądają tutaj co jakiś czas dziękuje, że jeszcze o mnie pamiętacie. Mam nadzieję, że spodoba Wam się nowa odsłona bloga. :)