Przejdź do głównej zawartości

Co raz bliżej święta...



Kiedy magia Świąt nas ogarnie, 
Kiedy śnieg na Ziemię spadnie, 

Wtedy przyjdzie Boże Narodzenie
 i Niech da Wam radość
i ukojenie oraz moc prezentów i miłości, 
a także jak najwięcej zdrowia, szczęścia i pomyślności.
 


Po długim czasie nieobecności na blogu pozdrawiam moich wszystkich czytelników. W paru zdaniach streszczę, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach. Rok szkolny ukończyłem jako wzorowy uczeń ze średnią 5.2, jest to dla mnie duży sukces ponieważ w związku z operacją opuściłem wiele zajęć. Ale dałem rade!!! Wakacje minęły mi z chorobowymi sensacjami moimi i mojego taty. Musieliśmy przerwać turnus w Jantarze. Ale nie ma co żałować, pogoda była pod psem. Dwukrotnie z chłopakami wybrałem, się na kilkugodzinny wypad do kina. Obejrzałem następujące filmy: Roman Barbarzyńca w 3D, Batman: Mroczny Rycerz Powstaje, Skyfall, Ted. Najwyżej oceniam jednak Ted'a, który najbardziej  utkwił mi w mojej pamięci z uwagi na gadającego misia, poza tym piosenkę Adele z filmu Skyfall znam już prawie na pamięć. Sam sobie organizowałem te wyjazdy a moimi opiekunami byli Rafał i Jurek. Dzięki chłopaki. 


Komentarze

  1. Nareszcie powiało optymizmem. Bardzo fajnie, że się odezwałeś.Twoje życzenia są śliczne - dzięki. Tobie też życzę pięknych świąt i cudownego Nowego Roku.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Radości z każdego dnia.
    Szczęścia, które wiecznie trwa.
    Sukcesów w każdej dziedzinie życia
    Z całego serca Tobie życzę.

    Przyjmij te urodzinowe życzenia ,pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Kuba,

    nazywam sie Agnieszka Piotrowska, mam 35 lat i jak sie dowiedzialam jestem Twoja kuzynka..daleka.
    Widze, ze jestes bardzo dzielnym chlopakiem i bardzo inteligentnym. Razem z druga Twoja kuzynka Lidzia wybierzemy sie do Ciebie w odwiedziny.
    Prosze zapytaj o mnie Twoja babcie Zuzie,

    pozdrawiam tymczasem i zycze duzo usmiechu,

    kuzynka Agnieszka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Kubuś ! Razem ze moim synkiem Michałkiem, którego już znasz chciałabym Cię serdecznie pozdrowić. My nie znamy się dobrze, jednak kiedyś widzielismy się na weselu Twojego wujka. Napewno nie pamiętasz, było to bardzo dawno. Życie tak prędko płynie, ale nie jest to żadne wytłumaczenie, dlatego piszę, bo bardzo chciałabym Cię odwiedzić z Michałkiem i Agnieszką.

    Wyślę Ci zdjęcie mailem

    Lidia i Michałek

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć Kuba!
    Poznałam Cię dzisiaj. Ty mnie jeszcze nie znasz, ale wszystko przed nami! Strasznie jestem Ciebie ciekawa, bo z tego, co usłyszałam od Twoich Rodziców, to Ho, Ho, Hoooo :-))) - takim jesteś fajnym facetem!
    A teraz pewnie myślisz, o co tu chodzi? Jak chcesz rozwikłać zagadkę, to spytaj Rodziców o studio nagrań, wyłożone wytłaczankami do jajek ;-) Pozdrawiam Cię najserdeczniej i obudź się z zimowego snu, bo tu choinka u Ciebie jeszcze mruga, a powinien "drzeć dzioba" skowronek! :-)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Gadżety świąteczne

 Przed świętami dekorujemy dom różnymi świątecznymi ozdobami. Każdy z naszej rodzinki ma swoje ulubione gadżety. Gabrysia bardzo lubi aniołki, mama kolekcjonuje kule śnieżne, niektóre mają nawet pozytywkę! Mi podobają się kolorowe światełka zawieszone  nad moim łóżkiem oraz grająca czapeczka elfa Św. Mikołaja i hitowa grająca choinka, która otwiera się na foto komórkę. Gabrysia również jest fanką tej choinki (to musiałem dopisać, bo nie dawała mi spokoju). Choinkę dostałem  od  Małgosi, przejechała daleką drogę do kraju, to było jeszcze przed urodzeniem Gabrysi.  Zapomniałbym o moim świątecznym krawacie, który dostałem od taty, a on wcześniej od Mikołaja, zawsze go zakładam na wigilię. Tata dekoruje dom na zewnątrz – kolorowymi światełkami i przywiesza wspinającego się na drabinie mikołaja. Zamieszczam dwa filmiki, jeden w czapeczce, a drugi z choinką.  

Kamizelka The Vest

Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest.  Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka  lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych.  Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i  męczącego oklepywania,  jest efektywna  i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać.  Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych.  Bo to jest tak,  że nie mam siły samemu ani odkaszleć,  ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszle