Przejdź do głównej zawartości

Nie lękajcie się, Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!


Jestem dumnym, młodym Polakiem dzięki naszemu Papieżowi. Dziś Jan Paweł II zostaje wyniesiony na ołtarze. Ogłoszony na cały świat Święty Jan Paweł II, który szczególnie kochał nas młodych. W czasie Światowych Dni Młodzieży w Rzymie prosił "...nie lękajcie się być świętymi nowego tysiąclecia! Bądźcie miłośnikami kontemplacji i modlitwy; postępujcie zgodnie z wyznawaną wiarą i służcie ofiarnie braciom jako żywe członki Kościoła i budowniczowie pokoju. Aby zrealizować ten niełatwy program życiowy, wsłuchajcie się w słowo Boże i czerpcie siły z sakramentów, zwłaszcza z Eucharystii i z sakramentu pokuty. Chrystus chce, byście byli nieustraszonymi apostołami Jego Ewangelii i budowniczymi nowej ludzkości..." W jednym z takich Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie udział wzięła moja mama, była wtedy uczennicą liceum. Opowiadała mi o swoich przeżyciach, o czuwaniu nocnym, o wspólnej modlitwie Papieża i młodzieży u stóp ołtarza Matki Boskiej Częstochowskiej - Królowej Polski i Świata.  
            

A dzisiaj kanonizacja w Święto Miłosierdzia Bożego. Chciałbym być w te dni w Rzymie razem z innymi młodymi pielgrzymami z całego świata ale nie mogę z powodu choroby. Złapałem wirusa, najpierw okropny ból gardła a później  obrzęk górnych dróg oddechowych i katar, wstrętny katar. Do dnia dzisiejszego jeszcze infekcja mnie trzyma. 

Jestem dumny również z tego, że patronem mojej szkoły jest właśnie św. Jan Paweł II. Z okazji kanonizacji młodzież naszego gimnazjum przygotowała w hołdzie  Janowi Pawłowi II -Wielką Muzyczną Modlitwę. I tu też nie mogłem osobiście uczestniczyć ale dzięki mojemu tacie i video rozmowie widziałem "na żywo" prawie całe przedstawienie. Urokliwa sceneria (patio szkoły, scena, widownia, świece) ale przede wszystkim występy koleżanek i kolegów rozpalające wnętrze  człowieka poprzez cytowane słowa naszego Papieża Świętego oraz śpiewanie jego ulubionych piosenek.
św. Jan Paweł II wita od progu mojej szkoły 

W moim domu od zawsze jest oblicze Papieża Jana Pawła II ale dzisiaj jest szczególnie wyeksponowane. W sumie to mamy kilka różnych obrazów ze św. Janem Pawłem II. Myślę, że każdy młody Polak dzisiaj nie zapomni o modlitwie do Świętego. Jestem pewny, że w dniu tak wspaniałym wszyscy jesteśmy weseli i .... DUMNI!

Komentarze

  1. Jestem dumny, że mam tak wspaniałego młodzieńca, jestem dumny razem z tobą syneczku.

    OdpowiedzUsuń
  2. to dobrze, że jesteśmy dumni z Polski i Wielkich Polaków
    tym bardziej jak młodzi to mówią Brawo Kuba!

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie powiedziałeś :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Gadżety świąteczne

 Przed świętami dekorujemy dom różnymi świątecznymi ozdobami. Każdy z naszej rodzinki ma swoje ulubione gadżety. Gabrysia bardzo lubi aniołki, mama kolekcjonuje kule śnieżne, niektóre mają nawet pozytywkę! Mi podobają się kolorowe światełka zawieszone  nad moim łóżkiem oraz grająca czapeczka elfa Św. Mikołaja i hitowa grająca choinka, która otwiera się na foto komórkę. Gabrysia również jest fanką tej choinki (to musiałem dopisać, bo nie dawała mi spokoju). Choinkę dostałem  od  Małgosi, przejechała daleką drogę do kraju, to było jeszcze przed urodzeniem Gabrysi.  Zapomniałbym o moim świątecznym krawacie, który dostałem od taty, a on wcześniej od Mikołaja, zawsze go zakładam na wigilię. Tata dekoruje dom na zewnątrz – kolorowymi światełkami i przywiesza wspinającego się na drabinie mikołaja. Zamieszczam dwa filmiki, jeden w czapeczce, a drugi z choinką.  

Kamizelka The Vest

Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest.  Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka  lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych.  Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i  męczącego oklepywania,  jest efektywna  i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać.  Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych.  Bo to jest tak,  że nie mam siły samemu ani odkaszleć,  ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszle