Przejdź do głównej zawartości

Moje zainteresowania

Na wstępie chciałem nadmienić, że podzielę ten temat na trzy części, ponieważ jest on bardzo obszerny, a ja nie chciałbym zajmować Wam zbyt dużo Waszego czasu, bo jednak każdy ma swoje życie :). 

Intel Extreme Masters 2015
W ostatnim poście troszeczkę o sobie powiedziałem, dzisiaj chciałbym powiedzieć Wam o swoich zainteresowaniach. Z racji tego, że szkoła zajmuje mi większość mojego czasu, a ja nie lubię dostawać złych stopni. Muszę się dużo uczyć, jestem bardzo ambitny, to moja zaleta, ale również wada zarazem, bo nawet gdy już nie mam siły, to naukę stawiam ponad wszystko. Pomyślicie, przecież całego czasu nie da rady poświęcać nauce:), kiedy moje "akumulatory" rozładują się, to w ramach odpoczynku lubię grać w gry komputerowe, a zwłaszcza w grę League of Legends, dzięki tej grze, zawdzięczam moją sprawność lewej dłoni. Zastanawiacie się pewnie, jak można grać w tą grę będąc osobą niepełnosprawną? Uwierzcie mi można :), osobiście gram jedną ręka, a wygląda to tak, że kciuk lewej dłoni obsługuje touchpad, a następne dwa palce włączają spell'e, nie jest to zbyt komfortowe, ale bez problemu jestem w stanie wbić Golda. Wyższej rangi zdobyć nie mogę, bo w tej grze liczy się między innymi refleks, a ja zbyt szybki nie jestem. Niestety ostatnio, nie wychodzi mi granie. 
Intel Extreme Masters 2015
Dlatego też oprócz tego, lubię czytać książki, a zwłaszcza powieści kryminalne, lub jakieś dramaty psychologiczne, są to ciężkie książki, ale bardzo dobrze mi się je czyta, aktualnie. Lubię także oglądać filmy, wszelakie, począwszy od komedii, aż po kryminały, ale chyba najbardziej z tego wszystkiego lubię horrory:), uwielbiam czuć ten dreszczyk, chociaż po tym ciężko mi się śpi… Jeśli oglądam filmy, to również seriale, lecz z tym jest różnie, bo nie każdy serial potrafi mnie wciągnąć, jednak jest parę, które od pierwszego odcinka potrafiły mnie zainteresować, ostatnio wciągnąłem się w serię House of cards z Kevinem Spacey. Poezja po prostu:), w cztery dni skończyłem oglądać jeden sezon, ale póki co nie miałem czasu zacząć kolejnego. Wrażenie wywarła na mnie również seria Gry o tron, pierwszy sezon obejrzałem w jeden dzień, ale jakoś kolejnych odcinków nie jestem w stanie zacząć. Jeżeli chodzi o polskie seriale, na pewno będzie to Pakt, w zeszłym tygodniu rozpoczął się drugi sezon, Wataha, niedawno zaczęła się produkcja kolejnych odcinków, serial Belfer, który parę dni temu zakończył się. Do ostatniego odcinka ciężko było mi wytypować mordercę.  


W tej części będzie to tyle, nie chciałem Was jakoś strasznie zanudzić, mam nadzieję, że tak się nie stało :). 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Gadżety świąteczne

 Przed świętami dekorujemy dom różnymi świątecznymi ozdobami. Każdy z naszej rodzinki ma swoje ulubione gadżety. Gabrysia bardzo lubi aniołki, mama kolekcjonuje kule śnieżne, niektóre mają nawet pozytywkę! Mi podobają się kolorowe światełka zawieszone  nad moim łóżkiem oraz grająca czapeczka elfa Św. Mikołaja i hitowa grająca choinka, która otwiera się na foto komórkę. Gabrysia również jest fanką tej choinki (to musiałem dopisać, bo nie dawała mi spokoju). Choinkę dostałem  od  Małgosi, przejechała daleką drogę do kraju, to było jeszcze przed urodzeniem Gabrysi.  Zapomniałbym o moim świątecznym krawacie, który dostałem od taty, a on wcześniej od Mikołaja, zawsze go zakładam na wigilię. Tata dekoruje dom na zewnątrz – kolorowymi światełkami i przywiesza wspinającego się na drabinie mikołaja. Zamieszczam dwa filmiki, jeden w czapeczce, a drugi z choinką.  

Kamizelka The Vest

Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest.  Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka  lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych.  Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i  męczącego oklepywania,  jest efektywna  i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać.  Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych.  Bo to jest tak,  że nie mam siły samemu ani odkaszleć,  ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszle