Przejdź do głównej zawartości

Co wydarzyło się 2 stycznia 2000 roku?


Dokładnie o godzinie 12.05 - 2 stycznia 2000 roku przyszedłem na świat. Jako maleństwo ważyłem 3960 g i mierzyłem 53 cm, byłem całkiem, całkiem. To oznacza,  że mam urodziny. Prezenty, refleksje i w ogóle. Urodziny to nie tylko słodycze, goście, niespodzianki. Prezenty często dostajemy wspólnie z siostrą. Głupio by było jakbym tylko ja dostawał, a Gabrysia nie. I tak jak w  rodzeństwie, potem jest podbieranie, kłótnie. Rodzeństwo to ciekawy wynalazek -  nie nudzisz się. Mam nadzieję,  że w tym roku, w dniu urodzin nie będzie klasówki.  Rozpakowywanie prezentów to także jest ciekawa sprawa. Lubię podkręcać atmosferę, odwlekać ostateczne rozpakowywanie. Prezenty to również jakiś łącznik z dzieciństwem. Przy monotonii  zimowych dni to zawsze coś, bo pogoda obecnie to absolutny szlaban na wyjście z domu. Prezenty: gry, muzyka troszkę zajmują czasu i myśli. Więc oczywista oczywistość: dzieci mają prawo do prezentów na urodziny!
Każdy rok inny. Najpierw moi rodzice uczyli się mojej choroby. Trudna szkoła. Ciągle się uczymy. Właściwie każdy rok, to coś nowego. W 2004 zostałem bratem,  bo wyskoczyła moja siostra. Kolejny rok to wózek elektryczny, potem łóżko rehabilitacyjne, wcześniej pionizator. Wyjazdy rehabilitacyjne, gorsety (rosnę, a gorsety nie – muszę wyłazić z nich, jak rak ze skorupy – cierpliwości opisze), teraz operacja uf….Trochę tego było, jak na te kilka lat dziecka. Dziś robiliśmy bezy. Zostały białka po wczorajszej pracy mamy ( smaczne tiramisu na moje urodziny!) w kuchni. Trochę przypalone ale będą dla gości:). Oczywiście dzięki za Wasze życzenia  urodzinowe. Teraz jestem już starszy o rok!!!!  Jestem fanem gotowania, a kuchnia czeka na kolejne podboje kulinarne:).

Komentarze

  1. Góry słodkości,
    wiele radości,
    uśmiechu promiennego
    i przyjaciela wiernego!
    W dniu urodzin wszystkiego najlepszego!
    ŻYCZY CI KUBUSIU GABRYSIA

    OdpowiedzUsuń
  2. Z okazji 12 urodzin duzo zdrowia, pomyslnosci, spelnienia wszystkich marzen, pogody ducha na kazdy dzien, usmiechu od rana do nocy zycza:

    P. Dorota z mezem, Bartek i Blazej.

    PS bardzo ladne zdjecie noworodkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W dniu urodzin życzę Ci spełnienia Twoich najskrytszych pragnień, marzeń tych, o których mówisz, ale też tych, które leżą Ci głęboko w serduszku, a także prawdziwych, nigdy nie zawodzących przyjaciół, uśmiechu i radości z życia oraz rzeczy najważniejszej, czyli zdrówka.

    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  4. Poprawka: rzeczy najważniejszej, czyli MIŁOŚCI! ;)

    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuba, życzę Ci samych radości, zdrówka i wielu sukcesów, oraz aby na Twoim blogu pojawiało się nadal wiele, tak fajnych postów :)

    Twoja wierna czytelniczka - Jagoda

    OdpowiedzUsuń
  6. też urodziłam sie 2 stycznia 2000!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Kamizelka The Vest

Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest.  Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka  lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych.  Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i  męczącego oklepywania,  jest efektywna  i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać.  Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych.  Bo to jest tak,  że nie mam siły samemu ani odkaszleć,  ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszle

Gadżety świąteczne

 Przed świętami dekorujemy dom różnymi świątecznymi ozdobami. Każdy z naszej rodzinki ma swoje ulubione gadżety. Gabrysia bardzo lubi aniołki, mama kolekcjonuje kule śnieżne, niektóre mają nawet pozytywkę! Mi podobają się kolorowe światełka zawieszone  nad moim łóżkiem oraz grająca czapeczka elfa Św. Mikołaja i hitowa grająca choinka, która otwiera się na foto komórkę. Gabrysia również jest fanką tej choinki (to musiałem dopisać, bo nie dawała mi spokoju). Choinkę dostałem  od  Małgosi, przejechała daleką drogę do kraju, to było jeszcze przed urodzeniem Gabrysi.  Zapomniałbym o moim świątecznym krawacie, który dostałem od taty, a on wcześniej od Mikołaja, zawsze go zakładam na wigilię. Tata dekoruje dom na zewnątrz – kolorowymi światełkami i przywiesza wspinającego się na drabinie mikołaja. Zamieszczam dwa filmiki, jeden w czapeczce, a drugi z choinką.