Przejdź do głównej zawartości

Przed wyjazdem

Witajcie! Jest to mój ostatni post przed wyjazdem do Niemiec na operację kręgosłupa. Jutro już wyjeżdżam z rodzicami. Tym razem podzieliliśmy drogę na dwa etapy. W piątek jedziemy do Wrocławia, tam nocujemy i w sobotę wyruszamy dalej, do Norymbergii. W niedzielę przed południem będę już na oddziale szpitala ortopedycznego w Erlangen. Przewidywany termin operacji to 26 stycznia. Nie wiem, czy będę miał dostęp do Internetu. W związku z tym wszystkich moich wiernych czytelników serdecznie pozdrawiam, trzymajcie za mnie kciuki i życzcie mi powodzenia!!!


Jeżeli ktoś chciałby przekazać mi 1% swojego podatku na rehabilitację i dalszą walkę z chorobą proszę wpisać w zeznaniu PIT:
KRS: 0000037904
Cel szczegółowy 1%:  3482 Gietka Jakub,
którą trzeba zamieścić w części PIT-u „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE” znajdującej się bezpośrednio pod wnioskiem o przekazanie 1% podatku w rubryce : 127-PIT28; 303-PIT36; 106-PIT 36L; 124-PIT37;59-PIT38; 59-PIT38; 52-PIT39.

                            Dziękuję !

Komentarze

  1. Trzymamy kciuki...wszystko będzie dobrze:))

    Rodzinka Sztajnke:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kubusiu, bądź dzielny,silny i wytrwały. Będę się za Ciebie modliła. Całuję Cię mocno. Gabrysia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki bardzo mocno:)
    A po powrocie poproszę o szczegóły operacji.
    Mama 11 letniego Antka z SMA1 (bardzo wykrzywionego:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, ze czekaliscie z ta decyzja tak dlugo...
      zapraszam na www.agafilka.blox.pl lub na www.pomozagnieszce.site40.net

      Usuń
  4. Hej Kuba. Trzymamy kciuki za udaną operację. Szukam do Ciebie kontaktu. Chciałabym popytać o parę rzeczy Twoich rodziców. Proszę(jak będziesz miał chwilkę) napisz na mój adres ula11@wp.pl
    Pozdrawiam.
    P.S. Gratuluję bloga jest super!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kubusiu,jak będziesz miał możliwośc i chwilkę wolnego czasu to napisz co u Ciebie słychac. Ja z całą moją rodzinką trzymamy kciuki za dzielnego chłopaka Kubusia :)
    Serdecznie pozdrawiam Ciebie i rodziców
    Ania (koleżanka mamy :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kubusiu wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki. Jestes madrym i dzielnym chlopcem. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Wracaj do nas szybko.Czekamy, caluski i p o w o d z e n i a. ela

    OdpowiedzUsuń
  7. trzymam kciuki:) pamiętaj o ćwiczeniu oddechu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoko, bedzie ok.
    Artek

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć Kuba! :) Trzymam za Ciebie kciuki, wiem że sobie poradzisz bo jestes bardzo dzielny. Cała rodzinka ze mna czekamy na szczegóły operacji. Napisz jak tylko będziesz mógł. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki ;) Albo całe ręce :D Jak wrócisz chciała bym żebyś m i odpowiedział na jedno pytanie w nastepnym swoim poście. Czy chcesz żebym została twoją przyjaciółką?
    Agata.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyłączam się do pytania:
    Chociaż nie, stwierdzam fakt: jestem Twoją przyjaciółką.

    Wracaj szybko na łamy bloga!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zima

W tym roku, jak słyszymy,   nie będzie zimy, zamiast śniegu mamy deszcz. Pogoda jest   raczej jesienna niż zimowa.   Pamiętam, jak rok temu i dwa lata temu, zimy były bardzo mroźne i śnieżne. Jechaliśmy wtedy do Niemiec, na konsultacje do lekarza ortopedy, tam gdzie będę miał operację,   do Erlangen, padał straszliwy śnieg i na autostradzie było wiele wypadków. Jechaliśmy w jedną stronę prawie 14 godzin! I napisałem wtedy krótki wierszyk o zimie, którym się teraz podzielę.

Gadżety świąteczne

 Przed świętami dekorujemy dom różnymi świątecznymi ozdobami. Każdy z naszej rodzinki ma swoje ulubione gadżety. Gabrysia bardzo lubi aniołki, mama kolekcjonuje kule śnieżne, niektóre mają nawet pozytywkę! Mi podobają się kolorowe światełka zawieszone  nad moim łóżkiem oraz grająca czapeczka elfa Św. Mikołaja i hitowa grająca choinka, która otwiera się na foto komórkę. Gabrysia również jest fanką tej choinki (to musiałem dopisać, bo nie dawała mi spokoju). Choinkę dostałem  od  Małgosi, przejechała daleką drogę do kraju, to było jeszcze przed urodzeniem Gabrysi.  Zapomniałbym o moim świątecznym krawacie, który dostałem od taty, a on wcześniej od Mikołaja, zawsze go zakładam na wigilię. Tata dekoruje dom na zewnątrz – kolorowymi światełkami i przywiesza wspinającego się na drabinie mikołaja. Zamieszczam dwa filmiki, jeden w czapeczce, a drugi z choinką.  

Kamizelka The Vest

Najnowszym urządzeniem wspomagającym moją terapię jest kamizelka The Vest.  Kamizelka według mądrych ulotek delikatnie uciskając i zwalniając klatkę piersiową do 25 razy na sekundę (szybko jak wiertarka  lub traktor wyścigowy) tworzy mini-kaszel, który wypiera śluz ze ścian oskrzeli, zwiększa mobilizację i przenosi go w kierunku centralnych dróg oddechowych.  Po przesunięciu śluzu z dolnych do górnych dróg oddechowych, może być on już łatwo usunięty koflatorem (a o tym później, co to jest koflator). Kamizelka odciąża mnie od pracochłonnego i  męczącego oklepywania,  jest efektywna  i w miarę komfortowa. Zalegająca wydzielina to jest mordęga – nie da się opisać.  Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do permanentnej trzęsiawki. Mniej naukowo: kamizelka oklepuje i drenażuje moją klatkę piersiową, ułatwiając ewakuację wydzieliny podczas infekcji dróg oddechowych.  Bo to jest tak,  że nie mam siły samemu ani odkaszleć,  ani wysmarkać nosa. Nie proponuje eksperymentu wstrzymywania się z kaszle